Czytelnicy śledzący mojego instagrama widzieli już, że nasz przydomowy taras jest prawie gotowy :)
Prawie, to słowo kluczowe, bo daleko mu do ostatecznego wyglądu.
Zarówno sam dom jak i taras wymagają jeszcze ogromu pracy !
Ja oczywiście wybiegam w przyszłość i już teraz chciałabym wszystko urządzać i dopieszczać.
Muszę się jednak uzbroić w cierpliwość, co w moim przypadku nie jest łatwe, bo najzwyczajniej w świecie chcę już coś robić, malować, przestawiać jednym słowem działać :)
Nosi mnie okrutnie :)
Gdy pokazałam mój taras, dostałam kilka wiadomości z pytaniami o meble tarasowe.
Co planuję kupić, jakie meble czy polecam coś konkretnego ?
Znacie mnie już chyba na tyle, że możecie się domyślić, co ustawię na tarasie :)
Starocie, zbierane od lat, kupowane na giełdach staroci lub wręcz znalezione na śmietniku :)
Dodatki uszyte przeze mnie, kupione w second handach i na wyprzedażach.
Nie znajdziecie u mnie drogich i modnych mebli, raczej mieszankę staroci, które postaram się zgrać w zgrabną całość.
Nie podążam za trendami, a raczej wybieram, to co mi się podoba.
Łącze rzeczy przypadkowe tak by razem współgrały.
Jako, że taras jest jeszcze gołą betonową płaszczyzną, w ogródku mojej Mamy, zrobiłam małą przymiarkę tego, co stworzy klimat naszego tarasu.
Podłoga tarasu ostatecznie będzie drewniana, na której rozłożę dywany z trawy morskiej.
Stanie na nim stare metalowe łóżko, wiklinowe fotele, kredens, który zrobimy ze starych szafek, stół, krzesła....
Mam nadzieję, że nasza weranda obrośnie bluszczem i paprociami, co sprawi, że będzie trochę dziko i naturalnie.
Kolory ziemi przełamię kolorami nieba, kobalt, dżins, granat.
Mam nadzieję, że za rok zaproszę Was już na nasz wykończony taras.
----------
fotel znaleziony na śmietniku w Holandii :) o jego metamorfozie opowiadałam TU
podnóżek kupiony na targu staroci
dywan z trawy morskiej i pled, kupione na wyprzedaży w Ikea
dżinsowe poduszki i lampion są z second handu
poduszkę w paski uszyłam sama
Do zobaczenia :)
K.
Kasiu, na pewno będzie cudownie i przytulnie..Bardzo Wam zazdroszczę tej budowy..My niestety mieszkamy w bloku..Ale też marzymy o domku..Zarówno ja jak i mój mąż przez połowę życia mieszkaliśmy w domku i teraz trudno nam się przyzwyczaić. Ale tak jak kiedyś napisałaś, że warto marzyć bo marzenia się spełniają to i może kiedyś i nasze się spełni:)pozdrawiam Cię cieplutko Kasiu..ps.uwielbiam do Ciebie zaglądać..Trzymam kciuki za dalsze etapy budowy..Jola.B
OdpowiedzUsuńJolu, mój mąż w bloku mieszkał całe życie ja połowę życia więc dokładnie Cię rozumiem :) Faktycznie warto marzyć, bo po to są marzenia by je spełniać czego Ci życzę :)
UsuńLampion jest cudowny:-) wszystko takie śliczne, tak mi się podoba, dla mnie trochę jak u babci, sama kocham starocie, zawsze szukam coś własnego, starego takiego właśnie jak u babuszki mojej było :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpróbuję uszyć podobne lampiony jak tylko mi się uda dam znać :)
UsuńA taki babciny klimat zawsze lubiłam i daleko mi do nowoczesnych, pustych wnętrz :)
Do tarasów mam szczególną słabość. Gdyby nie mój i możliwość odpoczynku w takim miejscu po ciężkim dniu pracy to pewnie bym zwariowała. Ten dywanik prezentuje się świetnie - naprawdę kupiony w Ikea? Jakoś nie jestem przekonana do tej marki, dlatego pytam. :)
OdpowiedzUsuńTaras był jednym z priorytetów naszego domu :)
UsuńDywan z Ikea i jest świetny ! Może przekonasz się d tego sklepu, bo warto ;)
najważniejsze, żeby czuć się dobrze:) my dziś jedliśmy śniadanie na tarasie i uznaliśmy wspólnie, że kochamy to miejsce - takie właśnie obrośnięte roślinami, trochę dzikie, takie...nasze! lampion cudowny!
OdpowiedzUsuńJa wiem, że na tarasie będziemy spędzać bardzo dużo czasu i już się tego nie mogę doczekać :)
UsuńPracuję nad podobnymi lampionami ;)
Zapowiada się niezwykle interesująco i inspirująco.
OdpowiedzUsuńFotel cudo.
Gratulacje.
Pozdrawiam serdecznie.
Zobaczymy jak ostatecznie nam to wyjdzie :)
UsuńCałość wygląda naprawdę nieźle! Już nie mogę się doczekać efektu końcowego, zapowiada się fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńja też nie mogę się doczekać :)
UsuńJeju! Chciałabym, żeby mój mąż pozwalał mi na takie szaleństwa: metalowe łóżko, kredens ze starych szafek... Zapowiada się KLIMATYCZNIE :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże męża trzeba przekonywać stopniowo ;)
UsuńŚwietnie wygląda ten dżins, upolowanych mebli zazdroszczę! Niebiański ten Twój taras, a jak będzie bardziej dziki, to jeszcze lepiej :) ps. odnośnie fotela: jak można było wyrzucić takie cudo?????!!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że taras będzie niebiański :))) ma być wygodnie, praktycznie i przytulnie :) co do śmietnikowych znalezisk, to kiedyś na blogu pokazałam, jakie rzeczy mam własnie ze śmietnika ;)
Usuńhttp://kreatywnezycie.blogspot.com/search?q=%C5%9Bmietnikowe
Zapowiada się bardzo przytulnie, choć nie mogę się już doczekać efektu końcowego u Ciebie! :) świetny pomysł z dżinsowymi poduszkami! :)
OdpowiedzUsuńkto jak kto ale Ty umiesz stworzyć piękny i przytulny kącik
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam takie zdobycze. W secondzie często można coś fajnego znaleźć :)
OdpowiedzUsuńMi również się podobają, świetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńTak jak piszecie moje drogie... nie zawsze trzeba dużo kasy wydać by trafić na coś fajnego co widać na załączonym obrazku ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne porady, jestem w trakcie budowy domu i bardzo się przydały.
OdpowiedzUsuń