Wreszcie znalazłam trochę czasu, żeby uszyć coś dla siebie :)
Od kiedy pracuję w nowym miejscu, planowałam uszycie zasłony, która zastąpi mi drzwi.
Wiedziałam, że będzie z tym sporo pracy, bo wymyśliłam falbaniastą kotarę :)
Nie myliłam się...uszycie zasłony zajęło mi 4 godziny a na całość poszło 8 m materiału :)))
Nie jest idealnie ale pierwszy raz szyłam coś takiego ;)
Kolorystyka trochę mroczna ale tylko w takich kolorach miałam tanią tkaninę, której nie było mi żal w razie gdyby mi coś nie wyszło ;)
Następna będzie jasna... pewne biała lub w kolorze lnu :)
Natomiast w kuchni pojawiła się nowa rzecz ;)
Ściana przy stole była jakaś taka pusta i nie miałam pomysłu, co w tym miejscu zawiesić.
Gdy zobaczyłam w sklepie ten zielnik, już wiedziałam, co wypełni puste miejsce :))
Teraz mam gdzie wieszać zioła :))
rewelacyjna kotara ! podziwiam za cierpliwość :) Zielnik wymarzony super !
OdpowiedzUsuńKasiu kotara jest przepiękna! Ach jakbym chciała takie zasłony...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
świetne,a kotara wygląda imponująco!
OdpowiedzUsuńKotarka rewelacja a zielnik-szkoda ze u mnie nie ma takich sklepów.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKotara wyglada rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie winka-lavenderhome.blogspot.com
ojej jaka boska ta kotara. O zielniku też marzę i zawsze widziałam te okrągłe do powieszenia na suficie, a tu jaka fajna odmiana:))) pasuje i do mniejszych i do większych kuchni, bo na tą wiszącą z sufitu miejsca brak:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Świetna Ci wyszła :) Ja mam w sypialni taką firankę, mama mi szyła, bo jeszcze nie tykałam się maszyny wtedy, a co się naklnęła :D trochę więcej falban ma i uwielbiam ją ;) nikt mi nie zagląda i nie potrzebuję żadnych zasłon, żaluzji :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie świetnie uszyte :) Zielnik kapitalny :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńWitaj :) Trafiłam tu z Muratora :) Bardzo mi się u Ciebie podoba i chętnie dołączyłabym blog do obserwowanych ale...nie widzę takiej opcji. Czy mogłabyś mi podpowiedzieć :) Z góry dziękuję i pozdrawiam a jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńJak to nie wyszła? Przecież jest piękna (ta zasłona) i wcale nie mroczna. Mi się bardzo podoba:) No i ten zielnik, ah....... marzenie moje!
OdpowiedzUsuńZasłona cudna, w bardzo ładnej kolorystyce. Pierwszy raz widzę zielnik w takim kształcie. Możesz zdradzić nazwę sklepu?
OdpowiedzUsuńKotara wspaniała! Ale jak bym ją miała prasować, to bym się chyba ... A zielnik - też pierwsze widzę taki nieokrągły.
OdpowiedzUsuńKotara bardzo niespotykana - moim skromnym zdaniem wyszła super :)
OdpowiedzUsuńA o zielniku nie wspomnę :).... rewelacja :)
Nie mów tak! Wyszła nie mroczna, a stonowana. I dobrze, ni emożna tylko biel, biel, biel...Znudzić się można. A ciemniejsza się łatwiej nie brudzi!
OdpowiedzUsuńKasiu świetnie wyszła Ci ta kotara! Troszkę się na nią naczekałaś, ale warto było, bo genialny miałaś na nią pomysł :)
OdpowiedzUsuńPółeczka-zielnik też jest świetna i faktycznie super pasuje nad tym stołem :)
Kasiu zasłona wyszła Ci rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wygląda romantycznie a nie mrocznie
A co do zielnika to fajnie tam pasuje i także mi się podoba.
Pozdrawiam
ale "pikna kieca" :) super... zazdroszczę tej Twojej cierpliwości bo wiem że dużo jej trzeba przy takich dziełach :)
OdpowiedzUsuńNo i trud się opłacił- piękna zasłonka. Ciepła, romantyczna- bardzo mi się podoba.Zielnik także nadał ciepełka.Ładna forma półeczki- chciałabym taką mieć....
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu z bloga pani Joasi (My little white house) i żałuję, że dopiero teraz:) Pięknie tu i na pewno będę zaglądać! Zielnik i kotara prezentują się bardzo efektownie:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńTa kotara jest cudowna!!! Właśnie poddałaś mi pomysł by uszyć coś takiego i zakryć wnękę :) olory rewelacyjne i pewnie dużo bardziej praktyczniejszy niż byłe:) Szkoda że nie mogę dodać Twojego bloga do obserwowanych wtedy wyświetlało by mi się że dodałaś nowy post! Ale już dadaję go do folderu ULUBIONE!!!
OdpowiedzUsuńZasłona wygląda fantastycznie.Mnóstwo pracy ale efekt powalający. Brawo.
OdpowiedzUsuńZielnik przepiękny. Piękna aranżacja. Pozdrawiam!
Iza
Pięknie tu u Ciebie!!!! Jak ja lubię falbanki, nigdy nie mam ich dość!!! Zostaję!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie!!!
Pozdrawiam serdecznie
Zielnik skradł moje serce. Świetny! Zasłona wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Kasia
Dziękuję za wszystkie pochwały :)))
OdpowiedzUsuńZ kotarą było trochę pracy ale myślę, że jak na pierwszy raz wygląda całkiem dobrze :))
Zielnik fajnie wypełnił pustą przestrzeń i myślę, że posłuży mi jako baza do różnych dekoracji :))
Kilka osób pytało mnie jak dodać mojego bloga do obserwowanych....przyznam się szczerze, że nie niem co mam zaznaczyć w ustawieniach, żeby u Was było ok :( Może mi podpowiecie co mam zrobić :) będę wdzięczna :)
Gdzie można kupic taki zielnik (lub podobny)?:)
OdpowiedzUsuńMój jest z TK Maxx ale poszukaj na allegro ;)
UsuńKotara jest OBŁĘDNA!!! A kolory bure? jak dla mnie w sam raz.
OdpowiedzUsuńW ogóle rewelacyjny pomysł zastępujący drzwi.
Kotara jest swietna! jak na pierwszy raz arcydzieło!:)
OdpowiedzUsuńsuszone zioła są prawdziwą ozdobą, a jaki musi być zapach :)
OdpowiedzUsuńCudowny ten zielnik. Bardzo lubię suszone ziółka. :-) Jutro chyba odwiedzę TK Maxx :-)
OdpowiedzUsuńKotara też fajna :-)))
Zielnik superzasty! Piękna ozdoba .Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń