piątek, 8 kwietnia 2016

Pożegnanie z maszyną JUKI HZL- F600 i powitanie nowej JUKI HZL-355


Z łezką w oku pożegnałam maszynę JUKI HZL- F600
Testowałam ją dla Was a o moich spostrzeżeniach możecie poczytać TUTUTUTUTUTUTUTUTU


Planowałam zrobić małe porównanie tej maszyny z maszyną z sieciówki na której szyję, ale doszłam do wniosku, że nie ma to najmniejszego sensu ;)
Maszyna komputerowa z najwyższej półki a mechaniczna z najniższej, mają się nijak do siebie :))
To jak by porównać samochody...Malucha i Maserati :))))
Niby oba jeżdżą, można się nimi przemieszczać, ale chyba zbędne są wszelakie porównania :)))

Maszyna JUKI HZL- F600 to właśnie takie Maserati wśród domowych maszyn do szycia
Szyłam na niej kilka miesięcy i mam nadzieję, że kiedyś wróci do mnie już na stałe ;)
Dlaczego ?
Bo:
* jest bardzo prosta w obsłudze
* daje ogromny komfort pracy
* ma wiele rozwiązań, które bardzo skracają czas pracy np. obcinacz nici w pedale, automatyczne opuszczanie igły, podnośnik kolanowy, bardzo prosty i szybki wybór ściegów,
* jest ciężka, stabilna z dodatkowym stolikiem, który ułatwia szycie dużych rzeczy
* radzi sobie z szyciem każdego rodzaju materiału od cieniutkiego jedwabiu po grubą skórę !!! bez zmieniania igły czy ustawień maszyny
* ma aż 255 ozdobnych ściegów, 4 czcionki alfabetu, automatyczne obszywanie dziurek na 16 sposobów
* maszyna ma 11 wymiennych stopek, które bardzo ułatwiają szycie nietypowych rzeczy np. wszywanie krytych zamków, wypustek, pikowanie itp

Dla mnie to główne powody dla których chciała bym mieć tę maszynę w swojej pracowni !!!
Jedyną wadą jest jej cena (ponad 4 tys zł)  która jest jednak adekwatna do możliwości tej maszyny.
Po prostu maszyna jest warta każdej złotówki, którą na nią wydamy.
Ja już na nią odkładam ;)

Wiem, że to spory wydatek i dlatego postanowiłam przetestować maszynę z niższej półki w bardziej przystępnej cenie (trochę ponad 1 tys. zł)
Tym razem w mojej pracowni rozgościła się maszyna JUKI HZL-355



Postaram się równie obiektywnie, co o maszynie komputerowej, opowiedzieć o jej zaletach i wadach, jeśli takowe znajdę ;)
Bądźcie czujni i wypatrujcie nowego wpisu, bo przy okazji testowania pokażę Wam jak uszyć taką poduszkę :)


Pozdrawiam wiosennie :)
K.

11 komentarzy:

  1. Dziękuję Kasiu za ten post! Czekam na Twoją opinię. Serdecznie pozdrawiam. Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, opinia jest naprawdę szczera i obiektywna. Ja w tej maszynie jestem zakochana :)

      Usuń
  2. Kasiu z Twoich rąk wychodzą takie cuda....ze maszyna nie gra chyba roli:-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu z Twoich rąk wychodzą takie cuda....ze maszyna nie gra chyba roli:-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) faktycznie do tej pory szyłam na zwykłej taniej maszynie, ale w tym wszystkim nie chodzi o umiejętności ale gł. o komfort pracy, skracanie czasu pracy i najzwyczajniej w świecie o przyjemność szycia :))
      Ta maszyna daje to wszystko :)

      Usuń
  4. Dziękuję za wszystkie posty przybliżające działanie tego cuda. Fajnie, że masz możliwość testowania przed zakupem i dzielisz się z nami swoją wiedzą. : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszyna jest naprawdę świetna i mam nadzieję, że kiedyś ja kupię ;)
      A testowanie jest świetne, bo można porównać możliwości różnych maszyn

      Usuń
  5. Miłego testowania Ja rozpoczęłam przygodę z JUKI HZL-29Z - Moja pierwsza maszyna w życiu ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie płacz,może 355 okaże się niezła różnica cenowa ogromna. Czekam na opinię bo też mam antyk (najważniejsze że jeszcze szyje),ale niestety cena 600 jest zaporowa

    OdpowiedzUsuń
  7. och, jakie piękne podusie! :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem tego zdania, że każda jedna maszyna w Twoich ręcach wyszyje takie same cudeńka jak z JUKI HZL- F600 ;-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń