Gdy opowiadałam Wam o planach wykończeniowych dotyczących naszej kuchni
TU, wspomniałam, że wybór sprzętu AGD nie był prosty i oczywisty.
Nasza kuchnia będzie wyposażona w podstawowe sprzęty i sprawdzone rozwiązania.
Dużo gotujemy i pieczemy, ale stawiamy na funkcjonalność i prostotę.
Przerażają nas piekarniki czy zmywarki, które mają 80 programów. Z doświadczenia wiem, że będziemy używać kilku.
Taki też był nasz cel poszukiwań, sprzęt z podstawowymi funkcjami i prosty w obsłudze.
Od początku szukaliśmy AGD w kolorze czarnym.
Wybór zmywarki, rozwiązał się sam, bo decydując się na meble z Ikea, zasugerowano nam kupno zmywarki również w Ikea, gdyż mocowanie frontów do zmywarek, działa wadliwie ze sprzętem kupionym w innym sklepie.
Pozostałe sprzęty tzn. piekarnik i płyta grzewcza, początkowo miały być w stylu retro.
Praktycznie każda firma ma w swojej ofercie stylizowane piekarniki, płyty gazowe a nawet indukcyjne.
Doszłam jednak do wniosku, że takie udawane retro z czasem mi się znudzi a podobny klimat osiągnę dodatkami, meblami czy tekstyliami.
Dodatkowo piekarniki retro przeważnie są mniejsze a mi zależało na dużej pojemności piekarnika.
Jeśli miałabym wybrać piekarnik retro, to taki w którym styl retro unowocześniono, o ile retro może być nowoczesne :)))
Nasz wybór to prosty piekarnik o klasycznym wyglądzie, dużej pojemności i programach, które z pewnością nam wystarczą.
Podobnie było z płytą.
Na początku mój wybór padł na płytę gazową, mamy nawet wyprowadzony gaz w kuchni, również w stylu retro.
Wszystko się zmieniło, po rozmowach ze znajomymi i rodziną, użytkownikami płyt indukcyjnych.
Jednogłośnie wybierali indukcję !
Ostatecznie szalę przeważyła płyta, którą zobaczyliśmy w jednym ze sklepów.
Połączenie obu płyt gazowej z indukcyjną i w sumie aż 6 pól grzewczych.
Wielokrotnie brakowało mi kolejnego palnika, gdy przygotowywałam posiłki dla większej ilości osób.
Nadal rozważamy, co ostatecznie wybrać, bo jedyną rzeczą, która zniechęca mnie do gazu w kuchni, jest tłusty osad, który powstaje w czasie użytkowania gazowych palników.
Jest jednak więcej plusów takiego rozwiązania !
W naszej miejscowości dość często zdarzają się przerwy w dostawie energii elektrycznej i w takich sytuacjach jesteśmy pozbawieni możliwości ugotowania obiadu czy wody na herbatę.
Palniki gazowe są wtedy idealnym rozwiązaniem.
Często gotujemy orientalne potrawy z użyciem woka a na polu indukcyjnym nie ma to większego sensu.
Opalanie cebuli do rosołu czy skórki papryki, możliwe tylko nad płomieniem :)
Ostatecznie będziemy wybierać pomiędzy dwiema płytami :
Prawdopodobnie jedynym sprzętem w stylu retro w naszej kuchni będzie lodówka :)
Chętnie poczytam o Waszych wyborach sprzętu AGD !
Macie płyty gazowe czy indukcyjne ? piekarniki zwykłe czy może parowe ?
Napiszcie, co sprawdza się w Waszych domach !
Pozdrawiam Was serdecznie !
K.
Wpis powstał przy współpracy z firmą
TEKA