środa, 22 stycznia 2014

Pokrowiec na maszynę do szycia


Do uszycia pokrowca zabierałam się kilka jak nie kilkanaście razy.
Ostatnio na swoim blogu Ruda wrzuciła kilka fajnych inspiracji ....nie zostało nic innego jak zabrać się za szycie.
Kilka godzin pracy i moja maszyna ma nowe ubranko ;)






Hafciarka i stary Łucznik też muszę ubrać ;))

Pozdrawiam :)
K.

piątek, 17 stycznia 2014

Apaszki, chusteczki ....


W ostatnim poście zadałam Wam zagadkę :)
Agnieszka z Mierzei Wiślanej, jako pierwsza odgadła, co było na zdjęciu :)
Agnieszko, gratuluję i czekam na wiadomość od Ciebie ;)

Zimy jak nie było tak nie ma....
Ciepłe szaliki nadal w szufladach a Synkowi pod szyją zawiązać coś trzeba.
Uszyłam więc chusteczkę podszytą ciepłym polarem.





To był początek mojej chusteczkowej produkcji :)))
Wielką frajdę sprawia mi dobieranie tkanin, polarów i kolorowych tasiemek. Codziennie powstają nowe apaszki :)





Ciepły polar wystarczająco otula szyję a kolorowe bawełny rozweselają zimowe stroje :)








Uszyłam również takie z imionami...





Wiem, że takie apaszki to, nic nowego, ale ja szyję je od niedawna i bardzo to lubię :)



Apaszki będą dostępne w moim sklepiku na Allegro.
Można je również zamówić pisząc do mnie wiadomość :)
Więcej wzorów pokażę następnym razem ;)


Pozdrawiam Was ciepło :)
K.

wtorek, 14 stycznia 2014

Sylwestrowe brownies


Na wstępnie chciałam Wam serdecznie podziękować za wszystkie świąteczne i noworoczne życzenia.
To bardzo miłe, że o mnie pamiętaliście :)
Dziękuję jeszcze raz :)

Czas biegnie jak szalony i nie wiem jak to możliwe, że mamy prawie połowę stycznia ....
Wydaje mi się, że dosłownie wczoraj przygotowywałam sylwestrową kolację dla naszych znajomych.
Tytułowe brownies, to deser, który robiłam pierwszy raz w życiu :)
Jak wiecie pieczenie nie jest moją mocną stroną, ale nie miałam pomysłu na nic innego.
Przepis dostałam od koleżanki, sprawdzony, zawsze się udaje :)
Nawet ja sobie z nim poradziłam, więc z czystym sumieniem mogę polecić ten bardzo czekoladowy deser :)
Znajomi byli zachwyceni i pierwszą rzeczą o jaką poprosili w noworoczny poranek to kawa i cisto :)))
Podałam je z sosem malinowym.

Niebo w gębie a dodam, że nie przepadam za czekoladą ;)


Przepis jest bardzo prosty :)

Składniki:

* 400 g masła
* 400 g gorzkiej czekolady
* 6 dużych jajek
* 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
* 200 g cukru pudru (w przepisie było 500 g, ale dla mnie to zdecydowanie za dużo)
* 250 g mąki pszennej
* 1 łyżeczka soli

W kąpieli wodnej rozpuścić masło i czekoladę. Lekko przestudzić.
W drugim naczyniu roztrzepać jajka z cukrem i wanilią.
Masło z czekoladą dodać do jajek, mieszając wszystko mikserem na małych obrotach.
Następnie dodać mąkę z solą i wszystko dokładnie połączyć.

Okrągłą formę o średnicy 23-25 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Wlać ciasto i piec 20-25 min w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem.
Po upieczeniu ciasto należy wyjąć z piekarnika, aby przerwać proces pieczenia.
Ciasto powinno być upieczone na górze ale wilgotne w środku.

Smacznego :)))


Na koniec zagadka :)
Kto pierwszy zgadnie, co jest na poniższym zdjęciu, dostanie ode mnie właśnie to coś :))




Pozdrawiam Was serdecznie :)
K.