piątek, 30 listopada 2012

Skandynawskie "haftowanie" ;))

Poszewka, którą Wam ostatnio pokazałam, była dość pracochłonna, ale bardzo spodobał mi się czerwony wzór na białej tkaninie.
Nie mam czasu na ręczne haftowanie, ale mam w swojej maszynie do szycia kilka ozdobnych ściegów. Wymyśliłam więc coś takiego.....









Jak widzicie powstała cała seria....kończę jeszcze serduszka i woreczki :))

W mieszkaniu przemycam już czerwone dodatki, bo święta nadchodzą wielkimi krokami :)



Na koniec muszę się jeszcze pochwalić cudeńkiem, które przywiózł mi Mąż z Francji :)))


Stempelki do ciastek w komplecie z małą książeczką, w której są śliczne zdjęcia i smakowite przepisy na różne ciasteczka :))
Można je również wykorzystać do robienia pieczątek na tkaninie czy papierze. Muszę zdecydować do czego mi posłużą :))

Pozdrawiam Was serdecznie :)
Kasia


czwartek, 22 listopada 2012

Książka, poszewka i kartki dla Dzieci

Wczoraj dostałam nową książkę Mimi :)
Przeczytałam jednym tchem ...
Zatęskniłam za latem....
Z niecierpliwością czekam na trzecią część :)



Ostatnio zobaczyłam piękną wyszywankę na poduszce u Magdy, zapytałam czy mogę uszyć podobną i w dwa wieczory wyszyłam  swoją wersję. Ostatnio wyszywałam chyba w szkole podstawowej na ZPT ale jakoś sobie poradziłam.
Wzór trochę za mały i nie widać detali jak u Magdy, ale jak na pierwszy raz może być :))



Jakiś czas temu napisała do mnie Kaczka i zachęciła do akcji pisania kartek świątecznych do Dzieci z Domu Pomocy Społecznej w Niegowie.
Poświęćcie parę minut, przeczytajcie o całej akcji i może zechcecie się przyłączyć.
Na pasku bocznym jest link do całej akcji.
Ja już przygotowałam małe drobiazgi.

Piszemy kartki do Dzieci



wtorek, 20 listopada 2012

Wycieczka do lasu :)

W minioną niedzielę wybraliśmy się z Mężem do lasu w poszukiwaniu szyszek :)
Zabrałam ze sobą wielki kosz wiklinowy i szczerze mówiąc nie wierzyłam, że uda się nam go zapełnić.
Spędziliśmy w lesie 4 godziny i muszę przyznać, że to świetny sposób na odpoczynek.
Cisza, spokój, świeże powietrze, czas na pogaduchy i radość z kolejnych szyszek wskakujących do koszyka :)
Wróciliśmy obładowani leśnymi skarbami, bo na szyszkach się nie skończyło ;)
Teraz w mieszkaniu pachnie lasem :)
Obawiam się tylko, że z szyszkami przyjechały z nami różne małe żyjątka :)))

Aoto nasze zbiory :))
Choineczka jest ze sklepu ;)


Zielone gałązki pięknie pachną ....



Teraz potrzebuję tylko trochę wolnego czasu na zrobienie świątecznych ozdób z wykorzystaniem szyszek :)
Brakuje mi jeszcze większych okazów, ale planujemy w nadchodzącą sobotę wyjazd w góry i może tam znajdziemy coś ładnego.

Szyciowo też nie próżnuję ;)
Dzisiaj skończę wyszywanie poszewki, która będzie dla mnie :) Jak już ją uszyję z pewnością pokażę ;)

Pozdrawiam
Kasia

środa, 14 listopada 2012

Święta w brązach ?

Zaczęło się od wstążki w bałwanki :)
Myślałam, myślałam i powstał mały komplet :)
Lubię dobierać tkaniny, kolory i wymyślać wzory poszewek, woreczków i wianków. Tym razem padło na kolor brązowy i muszę przyznać, że całkiem fajnie to wyszło ;)





U siebie zostanę jednak przy czerwonym, bo większość ozdób mam w tym kolorze.

Uszyłam nowy koszyczek i kilka wianków....





Zasypałam Was szyciowymi nowościami, bo w mieszkaniu nic się nie zmienia....
Jedynie w kuchni zawiesiłam półeczkę. Kupiłam ją kiedyś na starociach za 5 zł...była granatowa z plastikowymi haczykami ale teraz bardziej pasuje do mojej kuchni ;)



Pozdrawiam Was serdecznie :)
Kasia

niedziela, 11 listopada 2012

Koszyczki i ceramiczne zakupy ;)



Uszyłam koszyczki w świątecznej kolorystyce.

Okrągły idealny na orzechy....



A drugi prostokątny  w sam raz na książki czy owoce....



Pomysłów mam dużo ale czas jakoś nie chce się wydłużać i chyba nie zrealizuję wszystkich....


Dostaję sporo maili z pytaniami gdzie kupuję moje naczynia, kubeczki i filiżanki.
Krótko mówiąc szukam okazji, przecen, wyprzedaży.
Sporadycznie kupuję coś w pierwotnej cenie, chyba, że jest to coś taniego jak np kubki, które ostatnio kupiłam w Pepco.


Większe, mają pojemność 0,5 l i kosztowały 7 zł/szt. Fajne na kakao lub gorącą czekoladę ;)
Małe kubeczki na małą kawę...kosztowały 1,49 zł/szt :)

Innym przykładem niech będą miski. Używam je do wyrabiania cista, mieszania sałatek. Czasami podaje w nich sałaty czy surówki gdy do obiadu siada więcej osób.


Są naprawdę duże, solidne :)
Biała i czarna są wyprodukowane w Anglii, biała kosztowała 20 zł a czarnej chyba nikt nie chciał kupić i była przeceniona na 10 zł :)) Obie kupiłam w BRW.
Czerwoną kupiłam w Tesco na wyprzedaży za 15 zł, wyprodukowana w Portugalii.

Warto też zaglądać do Nanu-Nana. Nie mam tego sklepu w swoim mieście i przez to bywam w nim sporadycznie ale upolowałam tam np niebieską miseczkę


Ma małą skazę, a jako, że była to ostatnia sztuka, pani w kasie mi ją przeceniła i kupiłam ją za 15 zł. Żółta to już totalna okazja...zwykły sklep ze wszystkim i miseczka za 6 zł :))

Pojemnik na ciastka koleżanka kupiła mi w SH :) nie pamiętam ile kosztował ale jakieś grosze...



Nie myślcie sobie, że ja nie robię nic innego tylko biegam po sklepach :)))
Jak już w nich bywam, to szukam okazji lub czekam na przeceny.
Tak było z lustrem, które wypatrzyłam we Flo. Cena wyjściowa 180 zł, dla mnie za drogo, poczekałam cierpliwie na przecenę i kupiłam je za 79 zł :)
Lustro wisi już w łazience ale zdjęcie mam jeszcze z kuchni kiedy czekało na docelowe miejsce ;)


Jak widzicie nie trzeba mieć grubego portfela, żeby mieć ładne naczynia, w których naprawdę przyjemniej się gotuje czy podaje posiłki.
Przy okazji to fajna zabawa jak upoluje się coś ładnego za niewielkie pieniądze :)

Pozdrawiam :)
Kasia




niedziela, 4 listopada 2012

Kosz i świątecznego szycia ciąg dalszy

No i mamy listopad....
Czas biegnie nieubłaganie i myślę, że dopiero teraz zacznę szyć na dobre....mąż w delegacji, ja mam trochę mniej pracy więc szycie będzie na pierwszym miejscu.
Pomysłów mam dużo ale czasu na ich realizację jakoś mało. Mam nadzieję, że uda mi się uszyć rzeczy, które zaplanowałam.

Ostatnio powstał wianek.... ozdobiłam go trochę inaczej, ale myślę, że na święta będzie idealny.
Pojechał już do Zakopanego, ale powstaną jeszcze podobne ;)


Może być wersja ze śnieżynką...



Kolejne rożki...


I lizak....


Jako odskocznię od świątecznych dekoracji uszyłam girlandę...miałam zasłonki wykończone tymi trójkątami,  ale jakoś nigdzie mi nie pasowały...odprułam wiec trójkąty i połączyłam je koronką. Girlanda gotowa :)
Może, dziewczyny, które szydełkują zrobią coś podobnego, bo moje trójkąty to oczywiście maszynowe twory.


A oto tytułowy kosz :)))


Wypatrzyłam dwa takie cuda w piwnicy u Babci mojego Męża :))
Babcia była bardzo zdziwiona, że chcemy je zabrać, bo brzydkie i stare a do tego zardzewiałe :)
Ja miałam już na nie pomysły i bez nich bym nie wyjechała  :))
Jeden zostanie w domu a co z nim zrobię zobaczycie w grudniu ;)
Drugi trafi do mojej pracy i będę w nim trzymać papiery do pakowania i wykroje.

Mam już podobny kosz, w którym trzymam poduszki, kupiłam go na targu staroci


A w temacie poduszek uszyłam taką.... 


Pomysł z zeszłego roku ale podoba mi się więc uszyłam kolejną ;)

Rok temu dla siebie zrobiłam coś takiego
Strasznie pracochłonna ale fajna


Zasypałam Was pomysłami ale myślę, że to jeszcze nie koniec ....

Do następnego razu :)

Kasia