niedziela, 3 lutego 2013

Seria usterek i haftowania ciąg dalszy :)


Od jakiegoś czasu psują się nam po kolei wszystkie sprzęty AGD :)
Czarna seria zaczęła się od lodówki, następna była pralka, później ekspres do kawy, ostatnio aparat fotograficzny nie działa jak powinien a dzisiaj zepsuł się odtwarzacz DVD.
Lodówka i pralka już naprawione, ekspres czeka na swoją kolej ale najbardziej ubolewam nad aparatem :( Nie umiem ustawić ostrości i musimy go oddać do serwisu. Z tego co wiem naprawa może potrwać nawet kilka tygodni. Mam nadzieję, że to nic poważnego i że wystarczy go dobrze wyczyścić i ustawić.
Moja stara maszyna do szycie też prosi się o wizytę w serwisie :))
Wszystkie sprzęty domagają się napraw, ale to chyba normalne, bo mają swoje lata ;)

Mam nadzieję, że hafciarka będzie działać bez zarzutów :)))
Jeszcze trochę potrwa zanim dobrze poznam wszystkie jej możliwości, ale już sporo umiem.

Uszyłam 2 kolejne lniane woreczki tym razem do szaro czerwonej kuchni.



Testując kolejne hafty uszyłam białe płócienne woreczki z kobaltowym haftem.
Przypomniały mi się kuchenne makatki z dawnych lat ...
Zdjęcie kiepskie, bo aparat już źle działał



A ja nadal czekam na wiosnę :)))


37 komentarzy:

  1. Cudności wyprodukowałaś :) Ta niebieska dziewuszka - bajeczna! Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiekne hafty!!! woreczki kuchenne wspaniałe;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne woreczki. A co do aparatu to mam rade moze sprobuj kupic nowe baterie, jesli masz takie do ladowania. Bo mni tez swirowal aparat. Jakies 2-3 lata sa super potem znowu szaleje... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne te hafty! Bardzo mi się podobają Kasiu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak teraz robia sprzety niestety. Producenci musza z czegos zyc. Ciekawa jestem tych Twoich sosnowieckich podrozy. Moj dom rodzinny jest w Dabrowie G. :) Wspaniale woreczki. Buziaki. K.

    OdpowiedzUsuń
  6. No widzisz, u nas w lutym zawsze co roku mamy awarie sprzętu. Maszyna już nawaliła, mam nadzieję, że to koniec przygód, chociaż znając poprzednie lata, to nie liczę na koniec przykrych historii sprzętowych. Pocieszające jest to, że luty jest krótszy...Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. W pierwszej chwili pomyślałam że to ręczny haft, chyba maszynowy ?
    Podoba mi się .
    Mam te czerwoną puszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana nie chce Cię martwić ale jeśli szwankuje ostrość to może być flex
    http://ok-serwis.blogspot.com/2012/09/tajemniczy-flex.html

    OdpowiedzUsuń
  9. kolejne sliczne woreczki stworzyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No tak, prawo serii niestety ... Ty piszesz o słabych zdjęciach, a ja mam zwykły compact, nie lustrzankę, więc moje zdjęcia to dopiero porażka, ale mam nadzieję, że już niedługo będę mogła sobie jakiś sprzęcik fajny na jakieś 0% ratki wziąć ;) Woreczki oczywiście cudowne! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie pomysły i śliczna realizacja

    OdpowiedzUsuń
  12. Te woreczki na czosnek i cebule sa fenomenalne! Kolor bardzo mi sie podoba szary z czerwienia, sa poprostu piekne!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak to jest, że jak zacznie się coś psuć lub walić w życiu to wszystko po koli jedno za drugim, ale potem wychodzi słoneczko :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ooo, pomysł "makatkowych" motywów świetny!

    OdpowiedzUsuń
  15. Woreczki są piękne :) Kojarzą mi się z babciną kuchnią :)

    ----------------------------------------------------------------------------------------------
    Zapraszam na mój blog o modzie i wystroju wnętrz w skandynawskim stylu: http://skandichic.pl/
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  16. cudowne te kobaltowe..takie retro...a serie czarne dla agd,,,,,tak sama to przezyłam:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. o jakie śliczne!!!!!!!!!!!:)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Hafty wychodzą z pod Twoich rączek prześliczne :) a tulipanki ...ach ja również czekam na wiosnę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Woreczki śliczne, brawo !!!!! a tulipanki , ach ... wiosna ...
    zapraszam do mnie na candy, :)

    OdpowiedzUsuń
  20. woreczki cudnej urody:)
    a zepsute sprzęty? no cóż- nieszczęścia chodzą parami a czasami niestety jak u Ciebie stadami. Ale jak się już skończy czarna seria to potem na dłuuuuugi czas jest spokój:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajne woreczki, te na cebulę i czosnek szczególnie w oko mi wpadły :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ojej, to rzeczywiście nie lada kłopot macie:(to wkurzające, gdy naraz wszystko się psuje...u mnei coś lodówka szwankuje,aż się boję, ze też poleci wszystko parami...tfu,tfu,tfu! woreczki cudowne, i te na czosnek i te w stylu makatek z przeszłości:)trzymajcie się!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne rzeczy ! Cieszą oko.

    OdpowiedzUsuń
  24. suuuuuuuuuuuuuuuuper!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Szare woreczki wyglądają znajomo ;) ale na żywo są jeszcze piękniejsze. Już służą w naszej kuchni. Dzięki Kasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu :) cieszę się, że się podobają :) nadal szukam tkaniny na poszewki dla Was ;)

      Usuń
  26. Witam
    Zazdroszcze tej hafciarki...:)
    Wytypowalam Twoj blog do wyroznienia,zapraszam do mnie po szczegoly
    Pozdrawiam
    Tysia

    OdpowiedzUsuń
  27. Twoja hafciarka i Ty tworzycie cuda :):):)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję za pochwały :)
    Hafciarka ma wiele możliwości, co bardzo mnie cieszy. Czasu mam mało na jej testowanie ale staram się jak mogę ;)

    Czarna seria trwa nadal :((
    dzisiaj pewna pani przerysowała nam auto, bo jakoś tak źle się jej skręciło swoim samochodem......brak słów.
    Mam nadzieję, że na tym się skończy :)

    Pozdrawiam Was ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  29. super prace podoba mi się i zostaję na dłużej hafty cudne ja jeszcze nie doszłam do tego poziomu obsługi hafciarki:-)
    i życzę końca pecha:-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne te woreczki. Zdecydowanie moje klimaty :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. To jest prawo serii, czarnej serii... Też tak mamy, ale nie mamy siły i ochoty na naprawy tego wszystkiego. Nie cierpię fachowców, na budowie mamy z nimi urwanie głowy i do tego domu już ich nie chcę wpuszczać brr

    OdpowiedzUsuń
  32. ha! widzę, że my z jednej mieściny :)
    bardzo mi się u Ciebie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  33. przepiękne zdjęcia :)
    będzie mi bardzo miło jeśli dołączysz do link party u mnie na blogu:
    www.speckled-fawn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękne te Twoje woreczki, jak na nie patrzę to sama chciałabym umieć szyć:)

    OdpowiedzUsuń