Całkiem śmiało mogę tak o sobie powiedzieć :)
Jak wiecie lubię starocie wszelakie, giełdy staroci, klamociarnie i second handy.
O tych ostatnich opowiem Wam dzisiaj :)
Nie lubię anglojęzycznych nazw, ale second hand ładniej brzmi niż polskie lumpeksy czy ciucholandy ;)
Ale do rzeczy....
Wiem, że sporo osób ma opory przed robieniem zakupów w sklepach tego typu.
Ja jestem zwolenniczką szeroko rozumianego recyklingu i wolę kupić rzecz z drugiej ręki w idealnym stanie, niż wydawać majątek na nową.
W sh można kupić prawdziwe perełki, wystarczy mieć oczy szeroko otwarte :)
Pokażę Wam dzisiaj kilka rzeczy, które kupiłam właśnie w sh za dosłowne grosze.
Jak się okazuje nie zawsze są to ubrania, równie często można wyszperać coś fajnego do domu.
Np. miedziane foremki, które pokazywałam Wam TU
Kosztował 5 zł :)
W sh można kupić piękne obrusy, serwety i tekstylia wszelakie....
Często są to ręcznie robione piękne rzeczy.....
Koszty takich obrusów to 5-10 zł
Lniane, kobaltowe serwetki sztuk 12 kupiłam za 6 zł a porcelanowe i drewniane obrączki (niestety tylko po 2 szt każdej) dostałam gratis :)
Ręcznie robione pledy to kolejne zdobycze.
Biała koronkowa narzuta, ogromna (3 na 2,5 m), ręcznie robiona kosztowała 20 zł a pled w szewron 10 zł
Oczywiście kupuję również ubrania, apaszki i inne dodatki.
Tunika w pacyfki kosztowała 50 gr. !
Kurtkę kupiłam w H&M a ten zestaw to przykład na łączenie nowego ze starym ;)
Dżinsowy żakiet 15 zł, lniana bluzka 8 zł, apaszki 3-6 zł, duży kosz 10 zł, spódnica Auchan 30 zł :)
Jakiś czas temu kupiłam zwiewną białą sukienkę również za 50 gr. ale nie po to żeby ją nosić, ale z myślą o stworzeniu takiej oto dekoracji....
Skoro o dekoracjach mowa, trafiają się również piękne poszewki np. takie dzianinowe 5 zł/szt. :)
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do odwiedzania second handów, lumpeksów, ciucholandów....zwał jak zwał, sklepów z prawdziwymi skarbami :)
Pozdrawiam Was ciepło :)
K.
To prawda, że wystarczy patrzeć :) Sama mam u siebie w mieście kilka ciekawych sh i nawet jak się przyjdzie w ostatni dzień to są świetne rzeczy. Poszewki są genialne, a torba prezentuje się elegancko :)
OdpowiedzUsuńLubię odwiedzać show ale u mnie w miejscowości są 2 i by coś fajnego wyszukac trzeba być w dniu dostawy bardzo rano a ja pracuję od 7 😕 ale jak tylko pozwala mi czas zaglądam ☺
OdpowiedzUsuńzgadzam się :) można kupić super rzeczy w super cenach,a dodatkowo jaka radość kiedy wyszperamy jakąś perełkę,
OdpowiedzUsuńKochana ja również wyszukuje perełki w sh :)) pokazywałam u siebie już mnóstwo takich rzeczy - poszewki, obrusy, bieżniki, a nawet lampkę, świece dekoracyjne, paterę, porcelanę czy nawet maszynę do pieczenia babeczek :))
OdpowiedzUsuńKoszyk piękny, szukam takiego, a ceny nowych są porażające. Ja tam nigdy nic ciekawego nie mogę upolować :-(
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje zdobycze:-)
OdpowiedzUsuńJa niestety chyba jestem ślepa ponieważ byłam kilka razy w sh ale nic ciekawego mi w oko nie wpadło:-( Jednak tak mnie zachęciłaś, że chyba jutro do jednego sh zajrzę:-)
Pozdrawiam:-)
Prawdziwe cudeńka upolowałaś :) Zazdroszczę umiejętności wyszukiwania takich perełek :)
OdpowiedzUsuńTo wszystko nie tylko jest śliczne, ale i niepowtarzalne :)
Mistrzynią każdego gatunku jesteś Kasiu...
OdpowiedzUsuńCuda wyszperałaś, szczególnie te szydełkowe pled, narzuta i poszewki, piękne aranżacje.
Wiesz, ten post to niezwykła inspiracja, sh nie są takie złe...
Martita
Ja również lubię szperać w tego typu sklepach :) Kasia wie o tym doskonale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam . Basia z Mazurskich pasji.
...so pretty!
OdpowiedzUsuńLOVE
Gabi
o tak:)) pałam miłością wielką do tych sklepów:))))
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdobycze. Wiele osób twierdzi, że w SH nie jest w stanie niczego wypatrzeć. Do tego trzeba mieć jednak talent i wyobraźnię. Mi ich nieco brakuje. Choć często widzę świetne rzeczy, nie zawsze wiem co z nimi zrobić, żeby fajnie wyglądały.
OdpowiedzUsuńKasiu, też kocham takie sklepy. Już nie jedna dekoracja czy obrus zawitał do mojego domu. Ja uwielbiam kupować materiały, bo trafiają się na prawdę cudeńka, z których można produkować kolejne cudeńka. Swoje dzianinowe poszewki uszyłam ze swetra kupionego w "pewexie" :)))) Koszt ? Prawie żaden, a zabawy ile :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Ja też lubię chadzać do sh i wyszukiwać perełek za nieduże pieniądze :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy ci się trafiły!
Pozdrawiam :)
kiedyś to rzeczywiście ludzie wstydzili się takich rzeczy, ale aktualnie co druga moja znajoma chadza do sh i wynajduje perełki:) Ja gdy mam czas to też chętnie chodzę, niestety zdąża siew to tylko raz na kilka miesiecy :( po Twoim poscie przypomniałam sobie dlaczego warto odwiedzać takie sklepy częściej.
OdpowiedzUsuńTwoje obrusy wyszukane w sh są urocze :) bardzo podobają mi się też poszewki na poduszki.
Pozdrawiam :)
Kasia niezłe oko masz! Ten kosz i okrągły obrus cuda!
OdpowiedzUsuńFajne zakupy , lubię takie bardzo, bardzo :)
Pozdrawiam
Kasiu, cudeńka znalazłaś:))).Mnie nawet nie trzeba przekonywać do szperania w SH,
OdpowiedzUsuńbuziaki!
prawdziwe perełki. brawo.
OdpowiedzUsuńSwojego czasu też sporo buszowałam po Sh ale ostatnimi czasy moje "łowiectwo" jakoś zanikło.
OdpowiedzUsuńJak patrze na Twoje zdobycze to mocno, mocno zastanawiam się, gdzie by tu się udać w najbliższym czasie na łowy... :)
Pozdrawiam
Wiola z Vintage Garden
Uwielbiam buszować po sh i targach staroci, znalezione tam rzeczy sa tanie, niepowtarzalne, i zazwyczaj bardzo dobrej jakości , bo drewniane stare , materiały porządne lniane, kocham to i rozumiem Cie doskonale http://thirdfloorno7.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKoszyk piękny! Bardzo.
OdpowiedzUsuńMasz oko do wyszukiwania pięknych rzeczy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW kazda sobote na ryneczku jest targ, a tam to, co tygrysy lubia najbardziej...stoly uginaja sie od skarbow wszelkich, trzeba tylko cierpliwie szukac. Obok ubran, butow, toreb sa serwety, obrusy, poszewki... godzinami mozna wybierac. I tak co sobote chodze sobie na te moje lowy, dzieciaki zostawiajac z mezem. On ma swoje mecze a ja cosobotnie polowania ;)
OdpowiedzUsuńPiekne rzeczy Pani znalazla! Ja tez bardzo lubie szperac po SH. Ja mieszkam w Australii i ja z mama nazywamy je "bidulami". Ostatnio wyszperalam piekny obrus w konwalie. Bardzo sie ucieszylam, bo konwalie bardzo lubie. A ile przyjemnosci takie szperanie sprawia! Nawet jak sie nic nie znajdzie! Ala
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy, dała im Pani nowe ,jakże piękne źycie. Aldona
OdpowiedzUsuńCudowności ! u mnie niestety w sh ceny są dużo wyższe i trudno znaleźć coś ładnego w korzystnej cenie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://copolecacie.pl
Sh bardzo lubię szczególnie za tekstylia! Mam mnóstwo narzut, poszewek , lnianych i bawełnianych zasłon. Ciuchy też wpadają mi w ręce ....ale nie bardzo je potem noszę więc muszą to być perełki żebym je kupiła. Mnóstwo ciuchów z sh miała moja córka za licealnych czasów.
OdpowiedzUsuńDobrze że przypomniałaś ten temat , muszę odwiedzić kilka z nich tym bardziej że urządzam mieszkanie dla córki.
Pozdrowienia Patti
grey-home.blogspot.com
Kasiu, ja od niedawna biegam i uczę się polować. Mam już pierwsze perełki ;)
OdpowiedzUsuńKoszyk cudny!
OdpowiedzUsuńAle ten koszyk jest świetny! Moja Babcia jest mistrzynią wyszukiwania takich perełek, a ja jakoś albo mam zawsze pecha albo po prostu szukać nie umiem ale jak jestem w secondhandzie to nic wypatrzeć sensownego nie potrafię:/ A moja Babcia też zawsze właśnie a to z jakimś obrusem, a to koronkową serwetą wraca i.t.d Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam SH, nie od dziś. Tylko czasu brak, by polatać i poszperać …. Piękne nabytki, tak zwiewnie, romantycznie się zrobiło dzięki tym dekoracjom. A moja mama od dawna kupuje w SH piękne zasłony i robi z nich cudowne obrusy. Grunt to mieć otwarte oczy i umysł – można wyczarować cuda za małe pieniądze. Serdeczności :-)
OdpowiedzUsuńZe mnie też taki nałogowy szperacz :) kosz cudowny!!!
OdpowiedzUsuńsuper rzeczy upolowałaś , ja czasem zgladam w takie miejsca ,ale z róznym skutkie , ale twierdzę że warto :))
OdpowiedzUsuńPiękne łupy ;-)
OdpowiedzUsuńNiestety w moich okolicach 5-10 zł za obrus robiony na szydełku z SH to marzenie ... :-( nie ma takich cen, albo jak jak o co zapytam to od razu cena wzrasta ....
Pozdrawiam Agnieszka
widać, że zakupy udane, i wszystko nieźle się komponuje.
OdpowiedzUsuńMasz oko do ciekawych dodatków!
OdpowiedzUsuńHej, w których sh w K-cach takie cuda można znaleźć?
OdpowiedzUsuńNa Tysiącleciu obok Biedronki ;)
UsuńDosyć często robię na sh naloty:) kilka dni temu przyszłam do domu z nowymi zdobyczami właśnie z sh, min. dywanik w stylu marynistycznym, piękną granatową-białą poszewką na poduchę i czerwonym bieżnikiem :)
OdpowiedzUsuńczasem naprawdę piękne rzeczy można tam znaleźć i to za grosze.Twoje ubrania wyglądają jak nowe, w życiu nie powiedziałabym, że były używane:)
Pozdrawiam
Patrycja
Wspaniałe przedmioty kupiłaś :) A kadry z nimi w roli głównej to poezja dla oczu :) pozdrawiam cieplutko aga
OdpowiedzUsuńŚwietna dekoracja ze starymi drzwiami....no i oczywiście zdobycze do pozazdroszczenia, zwłaszcza obrusiki i serwetki:)
OdpowiedzUsuńKobietki, bardzo się cieszę, że Wy również lubicie takie sklepy :)
OdpowiedzUsuńZachęcam Was do ich odwiedzania, bo jak mogłyście zobaczyć, można kupić fajne rzeczy za niewielkie pieniądze :)
Oj zazdroszcząc Ci tych drzwi...Co do lumpików to kiedyś chodziłam często, teraz jakoś mi nie po drodze al chyba czas wrócić do tamtego zwyczaju. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie
OdpowiedzUsuńtez uwielbiam buszowac w sh w poszukiwaniu perełek
OdpowiedzUsuń