wtorek, 1 września 2015

Śmietnikowe znaleziska ;)


Jakiś czas temu zachęcałam Was do zakupów w second handach i nadal zachęcam !
Dzisiaj pójdę o krok dalej i zaproponuję coś dla odważnych :)
Wiele razy pokazując moje wnętrza, zdradzałam Wam, że niektóre rzeczy znalazłam na śmietniku.
I właśnie o takich śmietnikowych znaleziskach będzie dzisiaj.

Wiem, że nie każdy odważy się, by zabrać coś ze śmietnika.
Ja też mam opory i czasami wstyd bierze górę, ale gdy widzę coś fajnego, nie zastanawiam się długo :)
Dzięki temu, że kilka razy wstyd schowałam do kieszeni, mam parę fajnych rzeczy :))
Sami zobaczcie .....

Kuchenny stół, to chyba pierwsze takie znalezisko. Stał i czekał na mnie ....kilka dni wcześniej szukałam czegoś podobnego w sieci.


Tak wyglądał gdy go znalazłam  ...tu już z wymienionym blatem, bo oryginalny był bardzo wypaczony.


Zostając w kuchni możecie zobaczyć gięte krzesło, które znalazłam całkiem niedawno.


Mój ulubiony śmietnikowy mebel, to małe krzesełko, które po odnowieniu dzielnie służy mojemu Synkowi.....stolik też znaleziony w kupionym przez nas garażu.



Z mebli mam jeszcze półkę w pracowni, która uniknęła śmietnika, bo znajoma nie pozwoliła jej wyrzucić i przytaszczyła ją do mnie :)


Do domu i pracowni trafiło też kilka ram...






Największym meblem jest wiklinowy fotel znaleziony w Holandii :)


Dziecięcy fotel bujany czeka na małe naprawy i niewielką metamorfozę...


Natomiast białe lustro zdobi tegoroczny balkon....


A ta lampa powstała ze starego śmietnikowego żyrandola...możecie zobaczyć ją w kilku wcieleniach TU



Czyż to nie jest recykling w czystej formie ?? :)
Wszystkie te rzeczy znalazłam na śmietniku..... dostały nowe życie i cieszą o wiele bardziej niż super nowe, drogie rzeczy.
A Wy bywacie odważne ? :)

Pozdrawiam !
K.


72 komentarze:

  1. Oj Kochana wpadnij do mnie i zobacz jakie ja krzesło przywlokłam ze śmietnika :)
    Zawsze oglądam co tam kto zostawił ale chyba mam jakąś konkurencję :))))

    Twoje zdobycze niesamowite !

    Buźka

    Zoyka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzesło widziałam i podziwiam pomysł na jego metamorfozę :))

      Usuń
  2. Kasia, fantastyczne klamoty :)! powiedz mi, jakie tY MASZ LISTWY PRZYPODŁOGOWE ? POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Listwy kupowałam kilka lat temu na allegro ale mogę Ci polecić fajniejsze bo drewniane
      http://vintagehome.com.pl/index.php?page=shop.browse&category_id=22&option=com_virtuemart&Itemid=1&lang=pl&vmcchk=1&Itemid=1

      Usuń
  3. Szkoda że ja nie mieszkam w mieście , tez by sie pewnie kilka perełek uzbierało :) I wcale chyba bym się nie wstydziła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne śmieci :) Żałuje że ja tak późno odkryłam w nich potencjał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Albo u mnie nie ma tak " bogatych " śmietników albo ja nie widzę tego bogactwa. Piękne rzeczy odkryłaś i przerobiłaś :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie śmieci mogę oglądać codzienne. Dałas im piękne życie.

    OdpowiedzUsuń
  7. :-) bywamy I człowiek zagląda mimo woli a dreszczyk się pojawia bo może dzisiaj niespodziewanie będzie właśnie to czego szukałam. Mąż patrzy z politowaniem ale dźwiga dzielnie :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. popieram takie akcje i zazdroszcze znalezisk:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne znaleziska, w naszych śmietnikach nie ma takich fajnych rzeczy. Raz widziałam śliczny fotel ogrodowy chyba z bambusa, i niestety wstyd wziął górę i teraz bardzo żałuję. Ale Twoje zdobycze są cudne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Same skarby! :-) Też bym pewnie miała opory, ale niestety nikt nic fajnego nie wyrzuca, żeby się o tym przekonać... Raz tylko przytargałam dracenę, która rośnie do dziś, już chyba z 15 lat ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z chęcią bym coś skubnęła ze śmietnika, zawsze się rozglądam ale nic nie ma! ;( A jeżeli chodzi o wstyd to na pewno bym go pokonała, bo wiem że dana rzecz cieszyłaby moje oko później na długo, długo.
    Twoje znaleziska cudowne ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale perełki znalazłaś :) u mnie na wsi nie ma jako takiego śmietnika, czasami są wystawki i wtedy buszuję, ale nie mogę się zastanawiać bo mnie faktycznie wstyd ogarnia idę na zywioł :) najfajniejsze znalezisko to stary olejny obraz, okazało się że jest wart ok 800 zł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę jakie znalezisko :) jak widać opłaca się pokonać wstyd :)

      Usuń
  13. Kasiu same cuda!
    Te lampki skradły me serce o toczonych nogach w stole nie wspomnę
    Tyle wspaniałości na "śmietnikach" aż się wierzyć nie chce......
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja chyba z tych, co mieliby opory ale jak tak patrzę na te znaleziska, to oczom nie mogę uwierzyć, że to ze śmietnika. Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też miałam opory ale kuchenny stół wziął górę :)

      Usuń
  15. No same skarby ....też lubię takie znaleziska..bo to sama frajda znaleźć coś i dać drugie życie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne zdobycze! Uwielbiam robić coś samemu a już zwłaszcza dla domu:) U mnie w ten sposób powstała w te wakacje szafka na podwórko http://pomyslowakobieta.blogspot.com/2015/08/szafka-na-podworko.html :) Jestem z niej zadowolona - ponieważ to moja pierwsza meblowa "przeróbka" :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba zacznę Cię śledzić ;) Masz szczęście :) i dobre oko;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy :) mieszkam na ogromnym osiedlu więc śmietników jest pod dostatkiem ;)

      Usuń
  18. do teraz żałuję że kiedyś nie uratowałam takich cudownych szuflad ze śmietnika...a tyle teraz mam w głowie zastosowań... lubię wyszukiwać takich mebelków i dodatków na razie głównie po rodzinie i znajomych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też mam w głowie kilka rzeczy, których nie zabrałam :)

      Usuń
  19. świetne znaleziska. szkoda, że w mieście większość śmietników zabudowują i zamykają na klucz. tyle rzeczy się marnuje.

    OdpowiedzUsuń
  20. Te znaleziska są świetne! Gdzie te śmietniki bo u mnie taki rzeczy nie ma?!:)


    Pozdrawiam,
    Ania.

    OdpowiedzUsuń
  21. Też tak mam ;) Półka w kuchni, krzesło w pokoju i kilka innych rzeczy i bardziej cieszą niż te kupione :) a Twój stolik jest świetny tak jak i reszta zdobyczy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Prawdziwe cudeńka te Twoje śmietnikowe skarby! Ja też staram się mieć oczy szeroko otwarte i zawsze zastanawiam się kilka razy zanim coś wyrzucam. Moje ostatnie zdobycze możesz oglądnąć tu http://niecodziennyzakatek.blogspot.com/2015/08/inne-oblicze-piekna.html
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiele rzeczy mam właśnie z tak zwanych "wystawek", czyli rzeczy wyrzuconych na ulicę. Ja przestałam już dawno brać sobie do głowy, że ktoś może i mnie widzi, że grzebię, że coś biorę... A niech sobie ludzie patrzą, w końcu po to mają oczy! W ostatnim poście u mnie, pokazałam ostatnie znalezisko - czarny świecznik...
    Wiesz, jak teraz sąsiedzi mi zazdroszczą?
    Jest piękny! hihihi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O i takie podejście bardzo mi się podoba :) świecznik super !!!

      Usuń
  24. Fajne, ale radzę uważać, można sobie do domu zaprosić pluskwy... Zwłaszcza stare meble lub ramy od obrazów mogą mieć lokatorów. To wcale nie żart :/ Dzięki takiej ramie mieliśmy w domu inwazję pluskiew. Zanim się zorientowaliśmy minęło ok 4 miesiące, na początku leczyliśmy się na alergię... Trzeba było wezwać fachowca :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie przykre, ale ja nigdy nie przynoszę tych rzeczy prosto do domu. Mam w pracowni spory magazyn i tam wszystko wstępne trzymam. Czasami profilaktycznie traktuję preparatami na insekty.

      Usuń
  25. Super smietniki masz w okolicy he he:):)

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie odnowione meble, dałaś im drugie "życie"! Podoba mi się taka idea.

    OdpowiedzUsuń
  27. oj, ja tez bym nie mogła się powstrzymać, żeby takich pięknych rzeczy nie wziąć ze śmietnika :) same cudowności :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowne rzeczy i pięknie odnowione:) buziaki Aga

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetne znaleziska :) aż dziw bierze, że ktoś takie cuda po prostu wyrzucił :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to zastanawia jak można wyrzucić np taki stół ...właściciel kupił pewnie jakiś nowy stół z płyty a piękny drewniany wyrzucił

      Usuń
  30. Nigdy nie widziałam takich rzeczy przy śmietnikach. Myślę, że trzeba nie tylko pokonać wstyd, ale i umieć coś z takim starym gratem zrobić. Ramę pewnie bym wzięła, ale z fotelem wiklinowym już nie wiedziałabym co zrobić.
    Nie myślałam także, że w stole można po prostu wymienić blat. Gratuluję zdobyczy i pomysłowości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ze wstyd to jedno a wyobraźnia jest równie ważna jak nie ważniejsza. Tak już mam, że widząc daną rzecz wiem co z nią zrobię, jak przerobię, odnowię :)

      Usuń
  31. Nie mieszkam już w mieście, więc mnie to niestety omija... Ale nie raz udało mi się coś uratować od znajomych czy rodziny :) Rzeczywiście takie rzeczy mają większą wartość niż coś drogiego.

    OdpowiedzUsuń
  32. Mieszkam w domku, więc mi nie mam za bardzo takiej możliwości - tutaj pole do popisu mają mieszkańcy bloków - słyszałam o takich znaleziskach :) Zgadzam się, że nie wszystko musi być nowe, aby być ładne, praktyczne i miłe dla oka. Ja np. krzesła w kuchni mam od rodziców, kupili je niespełna 30 lat temu. Tata zmienił im gąbkę i tapicerkę i mi oddał. Są mega wygodne i wciąż ładne. Ława w salonie to też 30 letni przedmiot używany latami przez rodziców, nie jest zniszczona i wciąż dobrze wygląda. Z Twoich zdobyczy najbardziej podoba mi się stół :) A stolik znaleziony w garażu ma urocze stópki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak na wsi jest trudniej. Na moim osiedlu ludzie wyrzucają dosłownie wszystko :)

      Usuń
  33. Aż mam ochotę przejść się po osiedlu... chętnie bym coś takiego przygarnęła:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Super znaleziska! Uwielbiam zakupy w second handach. Na śmietniku jeszcze nie znalazłam takich cudów ,jak Ty, ale zdarzyło się parę półproduktów,które wykorzystałam do różnych projektów :)

    OdpowiedzUsuń
  35. No nie mogę.. zazdroszczę wszystkiego! :) Ale powiem Ci, że też mam kilka takich ciekawych znalezisk - 3 metalowe krzesła; drewniany słupek, który idealnie wpasował się w moja wnękę w kuchni i wielka porcelanowa czarna donica na balkon :) no i jeszcze w sumie taborety od babci ze strychu, które pokazywałam u siebie po zmianie tapicerki - służą mi dzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetne znaleziska! Super, że umiesz zobaczyć piękno w przedmiotach, które ktoś inny uznał za śmieci! Swoją drogą jak można taki świetny stół wyrzucić? :) Pozdrawiam Dora

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię dawać nowe życie starym rzeczom :) Stół miał wypaczony blat i chyba to był powód, a wystarczyło wymienić blat i całość pomalować

      Usuń
  37. Kurcze, u mnie ludzie takich fajnych rzeczy nie wyrzucają a może ktoś mnie zawsze ubiegnie? W każdym razie Twoje świetne!

    OdpowiedzUsuń
  38. Co za śmietnikowe skarby:) nie mam szans na takie zdobycze z uwagi na miejsce zamieszkania/ jedyny śmietnik w promieniu 2km,to mój własny:)/ Ale wystawki w Niemczech.... miałam okazję nieraz poszperać i mam do dziś trochę skarbów.Twój fotel wiklinowy z Holandii cudo:) pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotel uwielbiam, jechał z nami ponad 1000 km i mam nadzieję, że kiedyś stanie na naszym tarasie

      Usuń
  39. Oj udało Ci się znaleźć fantastyczne przedmioty. Przyznam się, że chodzę po targach ze starociami z prawdziwego zdarzenia i takimi banalnymi, lubię rzeczy z odzysku, ale nie odważyłam się na śmietnikowe szaleństwo. A może szkoda:)

    OdpowiedzUsuń
  40. A gdzie takie śmietniki znaleźć można? ;-) Od razu lecę z przyczepą i worami ;-) Gratuluję fantastycznych znalezisk, mnie się też parę razy zdarzyło zabrać coś ze śmietników. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jak nic idę przeszukiwać okoliczne śmietniki:D No cuda same tu prezentujesz, jestem pod ogromnym wrażeniem. Wszystko bardzo mi się podoba. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo podziwiam taką umiejętność dostrzeżenia potencjału i piękna w starych , zniszczonych przedmiotach. I talentu w odnawianiu ich i nadawaniu im świetności. Jestem zachwycona każdym z przedmiotów pokazanych przez Ciebie:)
    Ja niestety tego nie potrafię...

    OdpowiedzUsuń
  43. Uwielbiam metamorfozy....Powstają cudne rzeczy z duszą....Super wyszło....Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  44. Uwielbiam metamorfozy....Powstają cudne rzeczy z duszą....Super wyszło....Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  45. Kochana nie ma wstydu.Stół i inne mebelki są fenomenalne.Ja robię tak samo.Pod osłoną nocy wychodzę z psem i zerkam co też za cuda ludziska wyrzucają a jak coś jest godne uwagi to zabieram i tyle ;) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  46. Patrzę i nie mogę uwierzyć :-) Kochana gdzie są te śmietniki ??????? Piękne, zmetamorfozowane okazy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Lubię takie reanimacje i sama zbieram ze śmietnika co mi się podoba, tak np. mam kosz wiklinowy i kosz metalowy, stolik i szafkę, wszystko oczywiście czeka na metamorfozę :-)

    OdpowiedzUsuń
  48. Giętego krzesła szukam od ..lat i nadal nie przestałam o nim (właściwie o nich bo szukam pary ) marzyć . Piękna galeria . Śmietnikowe perełki robią na mnie wrażenie. Podziwiałam Twoje wnętrza na Deccorii i stąd moja wizyta na blogu. Hm..Chyba sama zacznę się bardziej rozgladać bo nie ukrywam , ze nie lubię sztampy . poazdarwim :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Lampa jest REWELACYJNA!!! Efekt naprawdę znakomity. Bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  50. ja oststnio przytaszczyła do domu szpulę i mama zamiar zrobic z niej stolik ale czekam z tym do wiosny by zaprezentowac ja na blogu

    OdpowiedzUsuń