Nawet w pracy jest jakoś przyjemniej gdy za oknem tak pięknie. Upały dają się odrobinę we znaki ale to uroki lata :)
Trudno gotować gdy w kuchni temperatura sięga 40 stopni.
W takie dni najlepsze są chłodniki :)
Ja ostatnio zrobiłam chłodnik ekspresowy ;) Oczywiście najlepszy jest z ugotowanej wcześniej botwinki, ale jak wspomniałam w te dni z kuchenką i piekarnikiem nie jest mi jakoś po drodze :))
Kupiłam już ugotowane czerwone buraczki, które starałam na tarce, do tego zielone ogórki, koperek, cebulkę dymkę, rzodkiewkę, moje ogórki małosolne, ząbek czosnku, na koniec wlałam litr kefiru i mały kubek jogurtu naturalnego, doprawiłam solą i pieprzem.
Chłodnik podany z jajkiem na twardo jest idealnym obiadem na lato :)
Smacznego :)
Mmmm... wygląda smakowicie. A ja dziś wg Twojego przepisu z dziewczynkami zrobiłam muffinki:) Wyszły pyszne! Dzięki za przepis! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że muffinki sie udały :) chłodnik też polecam ;)
UsuńJa ostatnio jadłam, ale właśnie taki z ugotowanej wcześniej botwinki ;)
OdpowiedzUsuńTaki z botwinki jest najlepszy, ale moja wersja też jest pyszna ;)
UsuńKasiu a gdzie można kupic ugotowane buraczki?
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ten chłodnik :-)
Anetko ja kupiłam buraczki w lidlu :) 4 obrane i ugotowane buraczki zapakowane próżniowo, są też w plastikowych pojemnikach już potarte, ale tych nie próbowałam
UsuńCiągle sobie obiecuję że kiedyś tego spróbuję, ale jakoś do tej pory mi się nie udało. Uwielbiam botwinkę na ciepło:):)
OdpowiedzUsuńZróbcie chłodnik koniecznie, bo na upalne dni jest rewelacyjny. Ja też najbardziej lubie botwinke na gorąco ale na zimno też jest pyszna :)
UsuńChłodnik wygląda apetycznie:) Przepiękny talerz. www.powojnik.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAGNES, dziękuję :))
OdpowiedzUsuńO chłodnikach słyszałam już sporo ale sama nigdy nie robiłam - a widok Twojego leci ślinka :)
OdpowiedzUsuńNatomiast, ja w ostatnim czasie w ciepłe dni raczę się makaronem z truskawkamii śmietaną (jogurtem) :)